542.556.060 - robi wrażenie ;)
Data dodania: 2014-06-21
Jak w temacie - tyle własnie sekund mnie tu nie było, dobrze że posty są datowane jeszcze lepiej niż znaczki na poczcie ;)
Przecież to dwa lata bez mała, jak czytam swoje wpisy to czasem łza się w oku kręci że było tyle siły na przetrwanie różnej maści "expertów" budownictwa, wychowywanie (wtedy jeszcze tylko) syna - bo teraz to i córunia jest, powrót do domu i pisanie postów - ale było warto, wena nieco opadła pod koniec - cóż może za dużo na głowie, wsparcia tyle co zawsze i... trzeba było z czegoś zrezygnować.
Dobra nie rozczulam się nad sobą, wątków poprzednich tez nie rozwijam, bo po takim czasie i tak bym ich nie opisał "na gorąco" z emocjami jakie mi towarzyszyły, dlatego dziękując adminowi serwisu za utrzymanie mojego konta obiecuję że od czasu do czasu coś tu skrobnę
O czaso-okresie dwu letnim już wspominałem na wstępie, i od tego właśnie czasu już na swoich włościach, dach na głowę nie runął, ściany nie pękają, błota na podwórku nie ma, okres gwarancji jeszcze trwa... więc chyba jest całkiem nieźle... skoro chodzi o "OPAŁKA" ;)
Cóż na tzw. nowy początek to tyle, biorę się za uporządkowanie tego bloga - choćby fotki są mocno nie aktualne, linki też, a koszty... ich to nie ruszam bo po pewnym czasie zupełnie przestałem je zliczać hihi - no chyba że wrzucę jakieś ponoszone na bieżąco.
P.S.
Jako że mamy MŚ w piłce i staram się oglądać wszystkie mecze fazy grupowej - a że dzisiejszy nie za specjalny jest, to mimo wszystko wracam do oglądania.
GER - GHA -> 1:1 w 63 minucie
Pozdrawiam ;)
Przecież to dwa lata bez mała, jak czytam swoje wpisy to czasem łza się w oku kręci że było tyle siły na przetrwanie różnej maści "expertów" budownictwa, wychowywanie (wtedy jeszcze tylko) syna - bo teraz to i córunia jest, powrót do domu i pisanie postów - ale było warto, wena nieco opadła pod koniec - cóż może za dużo na głowie, wsparcia tyle co zawsze i... trzeba było z czegoś zrezygnować.
Dobra nie rozczulam się nad sobą, wątków poprzednich tez nie rozwijam, bo po takim czasie i tak bym ich nie opisał "na gorąco" z emocjami jakie mi towarzyszyły, dlatego dziękując adminowi serwisu za utrzymanie mojego konta obiecuję że od czasu do czasu coś tu skrobnę
O czaso-okresie dwu letnim już wspominałem na wstępie, i od tego właśnie czasu już na swoich włościach, dach na głowę nie runął, ściany nie pękają, błota na podwórku nie ma, okres gwarancji jeszcze trwa... więc chyba jest całkiem nieźle... skoro chodzi o "OPAŁKA" ;)
Cóż na tzw. nowy początek to tyle, biorę się za uporządkowanie tego bloga - choćby fotki są mocno nie aktualne, linki też, a koszty... ich to nie ruszam bo po pewnym czasie zupełnie przestałem je zliczać hihi - no chyba że wrzucę jakieś ponoszone na bieżąco.
P.S.
Jako że mamy MŚ w piłce i staram się oglądać wszystkie mecze fazy grupowej - a że dzisiejszy nie za specjalny jest, to mimo wszystko wracam do oglądania.
GER - GHA -> 1:1 w 63 minucie
Pozdrawiam ;)