List od PGE
Pamiętacie może z własnych doświadczeń by korespondencja od Zakładu Energetycznego należała do miłych, łatwych i przyjemnych?
Jedyne co przywodzi jakiekolwiek miłe wspomnienia to chyba pewien wiersz Tuwima traktujący Zakład Energetyczny jako niesamowite dobrodziejstwo ;)
Otóż to dobrodziejstwo kosztowało nas, za okres całej budowy, wedle wskazań układu pomiarowego 1813 kWh zużytej energii oraz 1.656 wydanych na to Polskich Złotych. Za to teraz u nas.....
Sterczy w ścianie taki pstryczek,
Mały pstryczek-elektryczek,
Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk,
To się widno robi w mig.
Bardzo łatwo:
Pstryk - i światło!
...
Jak tam dostał się i skąd?
To nie ognik. To przewodnik.
Taki drut, a w drucie PRĄD,
Robisz pstryk i włączasz PRĄD!
Elektryczny, bystry PRRRĄD!
I stąd światło?
Właśnie stąd!
;)