O apetyach ludzi powiązanych z naszym głównym wykonawcą pisałem już co nieco - jakieś 10% ich łapczywości tu opisywałem - bo i po co więcej, czasu i zdrowia szkoda na co poniektórych "Typów"
Dziś na telefon żony dzwonił szef podwykonawców od docieplenia poddasza - po co - można by zapytać, otóż z pytaniem o zapłatę za wykonane prace. Jak dla mnie był to hit dnia, nawet go rozumiem, bo przecież jak kupił "głodny kawałek" od swojego zleceniodawcy że inwestor nie zapłacił i kasy nie ma (i Jeden Bóg tylko wie co jeszcze) , to logicznym ciągiem idac też próbowałbym dodzwonić się do inwestora. Żona dziś musiała odegrać rolę "sprowadzacza na Ziemię" w tym naszym teatrze parodii i pomyłek.
Jako że umowę mamy tak skonstuowaną że możemy się formalnie rozliczać z firmą "Pana Krzysztofa" - celowo JESZCZE nie wymieniam nazwy i NIP'u - stąd też kolega od dociepleń na wejściu był na pozycji przegranej.
Nie dość, że 30.10.2011 jadąc na grób teścia nasz sławny "RICARDO" tak napierdzielał w telefon, grzejąc już dawno dupę w swojej chałupie gdzieś na dalekiej północy Polski, żeby chłopakom dać parę groszy na tzw. święta i to już, bo jutro oni też na groby jadą.
Najbardziej w tym wszystkim to wkurwiło mnie to że siedząc sobie obok synka na tylnej kanapie w samochodzie, odpowiadając na najtrudniejsze pytania świata typu "A dlaczego....?" i operując CB jednocześnie, ten "krzyżak" do mnie natrętnie wydzwania. Owszem powiedziałem mu na odpier..... że podwiozę im jakąs kasę więc juz niech będzie spokojny i niech im powie że "załatwił";) Jako się rzekło to w drodze powrotnej podrzuciłem im tysiaka - nie wiele toto, ale okazali zadowolenie - i jak stwierdzili w końcu kupią sobie jakieś jedzenie. Dodałem tylko że jest to wyjątkowa sytuacja i że ode mnie nie ma już więcej żadnej kasy.
Jak widać chłopak od dociepleń, któremu firma "K" przez trzy miesiące wisi kasę, po podpisanym przez nas odbiorze robót, musi być dość zdesperowany skoro już dzwoni po inwestorach.
A co my na to - my po prostu całośc póściliśmy przelewm 20.01.12 - bo akurat na ten dzień firma Pana "K" zażyczyła sobie przelew .