ciągle pada, pada... a nam tylko dach dach myje ;)
Jako że wieki mnie tu nie było to potężny kłopot mam czym by tu Was zanudzić tym razem;) Sporo by tego było, a tak w teleexpessowo to to:
Od trzech tygodni na naszej więźbie leży i się pasie dachówa, styropian owszem też przyklejony, siatka i pierwsza warstwa kleju koniecznie też nałożone.
Okna z tylniej strony co prawda i tak do poprawki - bo sie dekarzom omsknęło o kilka centymetrów - nie to, żeby na stołek wchodzić żeby okno uchylić - ale kilka dachóweczek trza będzie zdjąć i z powrotem zamontować ;)
Poza tym wszystkim to w tym okresie, gdy nie byłem obecny tutaj to: zaliczyłem XI zlot miłośników VW garbusów - GarboJama; poza tym już jest u nas przyłącze gazowe, wodne, kanalizacyjne /podołali panowie w końcu ;)/; instalacę wewnętrzną wod-kan ...... i na dniach wchodzi elektryk .... a nawet dwóch ;) /o tym szerzej w następnym tygodniu/ ... a na dokładkę jak wcześniej pisałem o wyborze drzwi i okien to dali Bóg dotarły /znaczy się jest - podobno/ lecz czekamy tylko już na bramę garażową - gdyż chcemy zamknąć nasz domek w ciągu jednego dnia!!!
... tak więc spokojnie ... pomimo fizycznej nieboecności na blogu ... na naszej budowie fizycznie się jednak dzieje, dzieje, dzieje........ :):):)